Jakiś czas temu, zainspirowana białymi ławeczkami z katalogu Laury Ashley i z blogów naszych koleżanek ze Skandynawii:), postanowiłam zakupic takową dla siebie. Co prawda nie miałam dla niej zaplanowanego konkretnego miejsca, ale wiedziałam, że jak się trafi jakiś piekny mebelek, to takowe się znajdzie - czy to w przedpokoju, sypialni, czy w tzw. salonie:)
I tak też się stało.
Ławeczkę znalazłam u sprzedawcy na allegro, cena okazała się być ok, a mebelek prześliczny.
I tak , jak myślałam-zmienia ciągle swoje miejsce. Najwięcej czsu spędza w przedpokoju pod lustrem, chociaż, jak widać trochę je zasłania. Jak trafię na jakies mniejsze lustro, dopasowane wymiarem do ławki, to na pewno je zmienię.
Ławka stoi też czasami w sypialni, chociaż w perspektywie pojawienia się 3 potomka w lipcu, na pewno już się tam nie zmieści:)
Czasem stawiam ją w "salonie" przy stole zamiast krzesła - zajmuje ciut więcej miesca, ale to ustawienie ma tę zaletę, że dzieci lubią wtedy tam siadać i nie pot