Spis treści:
Nawożenie warzyw – dlaczego jest ważne?
Umiejętne uzupełnianie składników odżywczych w glebie ma na celu zachowanie równowagi i poprawę żyzności podłoża. Nie zawsze znamy dokładną wartość zasobności gleby, ponieważ oddawanie próbek do badań laboratoryjnych, aby tę wiedzę uzyskać to wciąż nieczęsta praktyka w przydomowym ogrodnictwie. Jednak nie zwalnia nas to z obowiązku odpowiedniego dawkowania nawozów roślinom, które w okresie intensywnego wzrostu, kwitnienia i plonowania tak bardzo ich potrzebują.
Jak dokarmiać warzywa w warzywniku, by zaspokoić ich rzeczywiste zapotrzebowanie na składniki pokarmowe? Doświadczeni ogrodnicy podkreślają, że dobór środków i ich dawkowanie mają kluczowe znaczenie, ponieważ zarówno niedobory cennych związków, jak i przenawożenie potrafią być tragiczne w skutkach dla naszych upraw.
Jeśli stawiamy na ekologiczne zabiegi, podstawowym źródłem pokarmowym dla naszych roślin powinny być nawozy organiczne. Warto uzupełniać je nawozami mineralnymi. W trakcie uprawy, czyli gdy na grządce dzieje się już naprawdę wiele, najlepiej sprawdzają się preparaty płynne – działają szybko, skutecznie i są w większości wykorzystywane przez coraz bardziej żarłoczne rośliny.
Nawożenie warzyw jest ważne przede wszystkim dla tych, rosnących w pojemnikach, ale wzbogacanie podłoża na otwartych grządkach również wspomaga plonowanie, dlatego warto wiedzieć, co i jak podawać. Oto kilka ogólnych wskazówek, które uzyskałam od znajomego ogrodnika:
- uprawa warzyw to nie jednolity schemat, który da się odtwarzać w każdym ogrodzie niezależnie od warunków, zawsze jest to inna uprawa, dlatego też w każdym warzywniku nawozi się inaczej;
- nawozimy rano lub późnym wieczorem, nigdy nie robimy tego w ciągu dnia czy nawet po południu, bo to zwiększa ryzyko popalenia krzaków;
- najlepsze jest nawożenie płynne poprzez podlewanie roślin przy ziemi;
- możemy wykonać oprysk nawozem, gdy tylko stwierdzimy wyraźny niedobór składników pokarmowych lub chcemy zadziałać naprawdę szybko;
- nawożenie warto zacząć już 2 tygodnie po posadzeniu rozsady;
- nie ma jednego, ściśle określonego terminu nawożenia warzyw sianych do gruntu, należy podejść do tego indywidualnie, oceniając potrzeby roślin (zwykle termin nawożenia wypada w drugiej połowie całego procesu uprawy).
Jak nie popełnić błędu? Czy pomidory na grządce potrzebują tego samego, co ogórki, selery czy brukselka? Wiele informacji o odżywianiu młodych roślin znajdziemy w podręcznikach ogrodniczych, jednak nie zapominajmy, że to tylko teoria. W praktyce warto podejrzeć zabiegi wykonywane przed starszych ogrodników, uprawiających rzędy obficie plonujących warzyw tuż za płotem. Ich doświadczenie jest cenniejsze, niż nam się wydaje.
Przeczytaj również: Spryskaj, zanim pomidory chwyci grzyb lub zaraza. Prewencyjny oprysk z jodyny
Błędy w nawożeniu warzyw
Zaglądając na sąsiednią działkę, zauważyłam, że na początku uprawy mój sąsiad podaje nawóz z pokrzywy, a także wyciąg z żywokostu oraz domową gnojówkę z obornika. Zwróciłam też uwagę, że w przeciwieństwie do wielu osób, sięgając po gotowe odżywki, nie zwraca on uwagi na nazwę, ale studiuje składy. Tym sposobem na jego grządki warzywne trafiają produkty o określonym stosunku zawartych składników, np. 10:10:10, nawet jeśli na opakowaniu widnieje napis „do kwiatów”.
Rośliny uprawiane w przydomowych ogródkach mają określone zapotrzebowanie na składniki odżywcze, a mimo to często podajemy je w nieodpowiednich proporcjach, okresach lub dawkach. Jakie błędy w nawożeniu warzyw popełniamy najczęściej? Znajomy ogrodnik wymienia:
- przenawożenie azotem pomidorów, bakłażanów i papryki – późną wiosną azot nie jest aż tak ważny, bardziej liczy się fosfor, a szczególnie potas; azot uzupełniamy wyłącznie po stwierdzeniu niedoborów, bo podany w nadmiarze może niekorzystnie wpływać na krzaki, np. gdy owoce dojrzewają, prowadzi do ich pękania;
- zbyt mało obfite podlewanie pomidorów i brak reakcji na widoczne niedobory wapnia – w efekcie pojawia się na warzywach (w ich wierzchołkowych częściach zielonych oraz na owocach) zgnilizna wierzchołkowa; warto w razie potrzeby zapewnić pomidorom dodatkowy oprysk z wapnia;
- niedobory azotu u ogórków gruntowych i szklarniowych – warzywom tym przez całą uprawę potrzebne są azot, fosfor i potas, dlatego nawóz wieloskładnikowy w formie płynnej (szybko przyswajalnej) będzie dla nich najlepszy;
- przenawożenie selera korzeniowego i naciowego – często zapominamy, że zapotrzebowanie tych warzyw na nawozy jest przeciętne, a jedynym czego tak naprawdę potrzebują, jest zasilenie naturalną odżywką z pokrzywy lub biohumusem;
- przenawożenie brukselki związkami azotowymi – nie warto dawać jej dużo azotu, ponieważ w wyniku przenawożenia główki warzywa będą mniejsze, gorsze w smaku, a niekiedy nawet mogą się wcale nie uformować;
- przenawożenie bobu, fasoli i grochu związkami azotowymi – często zapominamy, że te warzywa wykorzystują azot atmosferyczny, jedynie na początku uprawy można podać im domowy nawóz z pokrzywy;
- burak, cebula, cykoria, marchew, pietruszka, por, rzodkiew dostają za dużo nawozu – tak naprawdę wcale nie potrzebują dużych dawek odżywek, warto dostarczyć im składniki pokarmowe z uniwersalnego nawozu humusowego, ale w ograniczonej dawce;
- nawożenie szparagów w czasie zbiorów – to powszechny błąd popełniany przez początkujących ogrodników, którym bardzo zależy na podniesieniu jakości pierwszych plonów;
- podawanie odżywek płynnych kukurydzom przez cały sezon wegetacyjny – ogrodnicze doświadczenie pokazuje, że kukurydza najlepiej wykorzystuje nawozy płynne w okresie kwitnienia, a poza nim nie należy przesadzać z dawkowaniem odżywek;
- podawanie roszponkom, rukoli, szpinakom czy rzodkiewkom nawozów płynnych – znacznie lepiej sprawdzą się granulaty i posypki, ale koniecznie mieszajmy je z glebą i obficie podlewajmy zasilane grządki, to pozwoli ograniczyć ewentualne straty składników pokarmowych.
Nawożenie pomidorów to ważny element pielęgnacji już od samego wysadzenia do gruntu, jednak nadmiar składników odżywczych i niewłaściwa ich podaż potrafią doprowadzić do uszkodzeń owoców oraz rozwoju chorób, które pustoszą grządki. Fot. mariiaboiko/123rf.com
Zanim sięgniemy po jakiekolwiek odżywki, zacznijmy od uważnej oceny stanu gleby oraz rosnących w niej roślin. Warzywa dyniowate i psiankowate potrzebują większej dawki składników odżywczych z uwagi na wysokie potrzeby i dużą żarłoczność w okresie szybkiego wzrostu oraz plonowania. Jednak nie wszystkie gatunki wymagają tak intensywnego wzbogacania podłoża. Co ciekawe, w uprawie roślin wieloletnich podawanie preparatów zawierających związki azotowe należy w pewnym momencie (mniej więcej w połowie lipca) wyraźnie ograniczyć, aby dać roślinom czas na wyciszenie zgodnie z ich naturalnym rytmem.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Jak zapewnić ogórkom zdrowy start? Przygotuj roztwór i namocz nasiona przed siewem
Jedyny w swoim rodzaju nawóz do pomidorów. Stymuluje wzrost sadzonek i zwiększa plony
Wysiew późnych odmian marchwi. Jak przygotować ziemię, która odmiana jest najlepsza?