Skąd pochodzi bawełnica i co warto o niej wiedzieć?
Bawełnica korówka (Eriosoma lanigerum) znana jest pod wieloma nazwami, między innymi jako mszyca korzeniowa, mszyca krwista, korówka wełnista, czy nawet mszyca wełnista. Ten gatunek owada należy do rzędu pluskwiaków i znany jest z tego, że żeruje na wielu drzewach i krzewach z rodziny różowatych.
Warto wspomnieć o tym, że bawełnica korówka pochodzi z Ameryki Północnej. Przez długo czas nie była u nas znana, ale już pod koniec XVIII wieku została sprowadzona do Polski. I właśnie od tego czasu musimy zmierzać się z problemem, jakim są choroby jabłoni i innych drzew i krzewów, wywołane tymi szkodnikami.
Ta mszyca korzeniowa obecnie może być już spotykana na całym kontynencie, oczywiście nie licząc obszarów, na których są niewielkie pokrywy śnieżne, ale bardzo duży i ostry mróz. Zdecydowanie najczęściej te szkodniki pojawiają się w zachodnich częściach Ameryki Północnej.
Bawełnica korówka (Eriosoma lanigerum) należy do rzędu pluskwiaków, a jego dorosła postać owada występuje w dwóch formach. Pierwszą z nich są bezskrzydłe i wiśniowoczerwone owady, których kształt jest owalny. Dorastają one do około 2 mm, a całe pokryte są woskowym, białym nalotem, który wielu osobom przypomina watę cukrową. Dodatkowo można je rozpoznać po bardzo krótkich czułkach oraz syfonach ułożonych na płaskich, stożkowatych podkładkach.
Z kolei drugą formą tych szkodników są uskrzydlone owady, które są wyraźnie większe niż bezskrzydłe formy. Co więcej, są one też bardziej smukłe, a ich kolor jest czarny. W przeciwieństwie do nieoskrzydlonych owadów nie mają charakterystycznego nalotu, a na ich czułkach pojawiają się duże rynarie w formie obrączek.
Jeśli chodzi o szkodniki jabłoni, jakimi są właśnie bawełnice korówki, warto wiedzieć również, jak się one rozmnażają. Otóż w okresie jesiennym, samice tych owadów zaczynają składać jaja na wiązach czerwonych - Ulmus rubra. Ponadto te mszyce korzeniowe rozwijają się w trakcie lata również na jabłoniach, skąd pochodzi określenie, że są szkodnikami jabłoni, przez które pojawiają się różne choroby jabłoni. A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat zwalczania szpecieli?
Gdzie żerują szkodniki jabłoni
Owad, jakim jest bawełnica korówka w naszym kraju, żeruje praktycznie tylko na jabłoniach, chociaż w niektórych sytuacjach może być także spotykana na pigwach, czy też gruszach. Największe jej siedliska możemy zaobserwować na starych drzewach, gdzie zdecydowanie czuje się najbardziej bezpieczna, bo dają jej ono miejsce do swobodnego wylęgu i rozwoju.
Nie zapominajmy jednak o tym, że to, że owad występuje najczęściej na starych drzewach, nie oznacza tego, że właśnie tam robi największe szkody. Otóż w praktyce wygląda to tak, że najbardziej narażone na uszkodzenia są młode nasadzenia jabłoni oraz rośliny, będące w szkółkach.
Warto wiedzieć, że mszyce, którymi są właśnie bawełnice, pomału wysysają soki z roślin, co jest powodem tego, że na gałęziach tworzą się charakterystyczne pękające narośla, a w efekcie prowadzi to do deformacji drzewa. Właśnie z tego powodu nasze jabłonie mogą być znacznie osłabione, ich wzrost może być zahamowany, a owoce przed dojrzeniem mogą już opadać.
Do tego wszystkiego dochodzi dodatkowo zmniejszona mrozoodporność oraz większa podatność na porażenie drzew przez organizmy patogeniczne, wywołujące choroby jabłoni. Jeśli więc zobaczymy na naszych drzewach pierwsze objawy żerowania tego gatunku szkodnika, od razu powinniśmy rozpocząć zwalczanie ich, po to, by ocalić swoje drzewa owocowe.
Zwalczanie bawełnicy
Jeśli bawełnica korówka (Eriosoma lanigerum) pojawi się na naszych roślinach, wtedy bardzo istotne jest to, by zacząć walkę z tym szkodnikiem. W przeciwnym razie możemy stracić nasze drzewka owocowe, o które staraliśmy się nawet przez kilka lub kilkanaście lat. Zobaczmy zatem, jakie są sposoby na zwalczanie szkodnika jabłoni.
Warto wiedzieć, że bawełnica korówka jest owadem, który ma bardzo wielu naturalnych wrogów, dla których jest zwyczajnie pożywieniem. Dlatego też bywa bardzo chętnie jedzona przez skorki, biedronki i inne owady. Dodatkowo już od lat 20. XX wieku znane są również ośce korówkowe, które również żywią się tym szkodnikiem.
Pamiętajmy o tym, że przy zwalczaniu bawełnicy, nie możemy zapominać o ochronie fauny pożytecznej. Jeśli więc planujemy zwalczanie tych owadów, warto najpierw zastosować biologiczne metody walki z nimi, a dopiero, gdy nie przyniosą one efektów, możemy przystąpić do walki chemicznej.
Dobrym rozwiązaniem, jeśli jesteśmy oczywiście na etapie sadzenia jabłoni, jest wybieranie podkładek pod jabłonie, które mają zwiększoną odporność na tego szkodnika. Co więcej, niektóre odmiany jabłoni również wykazują takie cechy, co jest dla nas na pewno lepsze niż późniejsze zmaganie się z bawełnicą korówką.
Jeśli biologiczne metody nie działają bądź też populacja szkodników jest zbyt wielka, należy wprowadzić chemiczne środki ochrony roślin. Pamiętajmy, że zwalczanie chemiczne powinno odbywać się już po kwitnieniu drzew, kiedy to następuje wzrost zawiązków roślin. Dodatkowo można powtórzyć zabieg, jeśli jest to w ogóle konieczne, w momencie, gdy zbierzemy nasze owoce.