Spis treści:
- Czy zimne i deszczowe lato zmniejszy plony warzyw?
- Czym nawozić warzywa w lipcu, by plon był większy?
Czy zimne i deszczowe lato zmniejszy plony warzyw?
Pogoda w sezonie ogrodniczym 2025 nie sprzyja stabilnemu rozwojowi roślin jadalnych. Maj okazał się jednym z najzimniejszych od początku lat 90., a czerwiec i lipiec kontynuują trend chłodnych, niestabilnych warunków. Średnie temperatury dzienne w wielu regionach kraju nie przekraczają 23 stopni Celsjusza, a lokalnie w ciągu jednej doby potrafi spaść nawet 70 mm deszczu. Prognozy na drugą połowę lipca nie przynoszą poprawy: synoptycy zapowiadają dalszą dominację frontów chłodnych, przelotnych opadów i ograniczonego nasłonecznienia. W takich warunkach wiele upraw, zwłaszcza tych najbardziej wrażliwych na brak ciepła, wykazuje oznaki stresu fizjologicznego.
Brak odpowiednio wysokich temperatur i nadmiar wilgoci prowadzą do zjawisk, które bezpośrednio obniżają jakość i wielkość plonu. W chłodnej i zbyt mokrej glebie dochodzi do zaburzeń w przyswajaniu składników pokarmowych, zwłaszcza azotu, co spowalnia rozwój nadziemnych części roślin i zwiększa ryzyko wystąpienia chorób grzybowych. Warzywa ciepłolubne, takie jak dynie, papryka czy fasola szparagowa, wykazują największą wrażliwość – nie tylko opóźniają kwitnienie, ale również mają trudności z zawiązywaniem owoców.
Również warzywa korzeniowe nie pozostają obojętne na zmiany pogody, choć wykazują większą tolerancję na chłód. Marchew, o ile gleba nie ulega zaskorupieniu i zachowuje strukturę przepuszczalną, nadal się rozwija, jednak tempo przyrostu przy niskiej temperaturze znacznie spada. Seler jest bardziej wymagający – niska temperatura i nadmiar wilgoci ograniczają pobieranie potasu, co skutkuje deformacjami bulw i znacznym spadkiem ich jakości. Znacznie lepiej w takich warunkach radzą sobie buraki ćwikłowe i pietruszka, które dzięki silnie rozwiniętemu systemowi korzeniowemu są w stanie sięgnąć po wodę i składniki pokarmowe z głębszych warstw profilu glebowego. Z kolei gatunki preferujące chłodniejsze temperatury, jak sałata i szpinak, mogą zakończyć sezon z zadowalającym wynikiem, o ile nie zostaną uszkodzone przez silne opady lub zastoje wody.
W trakcie chłodnego i deszczowego sezonu ogromne znaczenie ma odpowiedni wybór stanowiska uprawy. Pozwala to uniknąć zastojów wody. Fot. alexander ruiz / Canva Pro
Czym nawozić warzywa w lipcu, by plon był większy?
Przedłużające się opady wypłukały z gleby łatwo dostępne formy składników odżywczych, zwłaszcza azotu, a niskie temperatury ograniczyły aktywność korzeni. Dlatego ogrodnicy powinni zaplanować dwa nawożenia pogłówne: pierwsze około 20 lipca, drugie pod sam koniec miesiąca. W przypadku warzyw korzeniowych, takich jak marchew czy pietruszka, dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie saletry amonowej w dawce 5–6 kg na każde 100 m². Dzięki zawartości azotu w dwóch formach – szybko działającej azotanowej i dłużej dostępnej amonowej – rośliny zyskują równomierne wsparcie, również w warunkach chłodniejszych nocy. Na glebach piaszczystych nawóz ten powinien zostać wymieszany z ziemią i obficie podlany (10 l wody na m²), co zapobiegnie jego wypłukaniu.
Przeczytaj też: Jakie warzywa są łatwe w uprawie? Najlepszy wybór dla początkujących ogrodników
Aby poprawić jakość i wielkość plonu, szczególnie w przypadku marchwi, warto dodatkowo zastosować nawożenie fosforowo-potasowe. Do najczęściej polecanych rozwiązań należy granulowany nawóz PK (np. o składzie 12-24), aplikowany w ilości około 25 g na m². W ogrodach prowadzonych metodami naturalnymi równie skuteczna będzie gnojówka z pokrzywy – trzy litry przefermentowanej masy rozcieńczone w dziesięciu litrach wody, stosowane w międzyrzędziach. Seler, który szczególnie źle znosi chłód i nadmiar wody, wykazuje poprawę wzrostu po podaniu źródeł wapnia i magnezu. Dlatego coraz częściej stosuje się roztwór popiołu drzewnego (1 litr popiołu na 20 litrów wody), który poprawia strukturę gleby i wyrównuje pH. W warunkach intensywnej uprawy można sięgnąć po siarczan potasu (3 kg na 100 m²), zwłaszcza jeśli badanie gleby wykazało niedobory tego pierwiastka.
W drugiej połowie lipca rośliny stopniowo przechodzą z fazy intensywnego wzrostu w fazę dojrzewania, w której priorytetem staje się gromadzenie cukrów i wzmacnianie struktury tkanek. Na tym etapie warto zmodyfikować sposób nawożenia i zrezygnować z azotu na rzecz potasu, fosforu i mikroelementów. W uprawach przydomowych skuteczne okazują się naturalne mieszanki: kompost połączony z mączką bazaltową w proporcji 5:1, rozsypywany w pasie o szerokości około 10 cm wzdłuż roślin. Alternatywą, często stosowaną w pielęgnacji pomidorów i papryki, jest roztwór drożdżowy – 50 g świeżych drożdży rozpuszczonych w 5 litrach letniej wody i rozcieńczonych deszczówką w stosunku 1:10 tuż przed podlewaniem.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj również:
Jakie warzywa siać w lipcu do gruntu? Na poplon będę niezastąpione
Najlepszy nawóz do pomidorów i ogórków. Narwij zapomnianej rośliny i zrób na zapas
Niezawodny sposób na skręcone w rulon liście pomidorów. Czy można uratować przenawożone pomidory?