Spis treści:
Kiedy można sadzić powojniki?
Najbezpieczniejszym okresem na sadzenie clematisów w gruncie jest wiosna, od trzeciego tygodnia kwietnia do połowy maja. To moment, gdy gleba zdąży się już ogrzać powyżej 10°C, a ryzyko nocnych przymrozków wyraźnie spada. Posadzenie roślin wcześniej może się skończyć poważnymi stratami – młode pąki są szczególnie wrażliwe na mróz, a chłodna, nasiąknięta wodą gleba sprzyja infekcjom w strefie szyjki korzeniowej.
Drugim korzystnym momentem na sadzenie clematisów jest wczesna jesień, najlepiej między trzecim tygodniem września a połową października. W tym czasie ziemia jest jeszcze nagrzana po lecie, a spadki temperatur nie są na tyle gwałtowne, by zaszkodzić powojnikom. Rośliny posadzone w tym okresie mają jeszcze szansę rozbudować system korzeniowy przed zimą, co daje im dobrą pozycję wyjściową na wiosenny start. Należy jednak unikać sadzenia w listopadzie – chłodna gleba i krótki dzień ograniczają rozwój korzeni, a roślina w słabej kondycji będzie bardziej narażona na przemarzanie, nawet jeśli zostanie zabezpieczona agrowłókniną czy stroiszem.
Sadzenie clematisów możliwe jest również latem – pod warunkiem, że rośliny są uprawiane w doniczkach i mają dobrze rozwiniętą bryłę korzeniową. Ten scenariusz wymaga jednak większej dyscypliny w podlewaniu, cieniowaniu podstawy i zabezpieczaniu gleby przed przegrzaniem. Podczas upałów korzenie w doniczce lub świeżo wykopanym dołku mogą osiągać znacznie wyższe temperatury niż otaczająca ziemia, co grozi ich przegrzaniem. Pomocne okazują się tu materiały ściółkujące: kora sosnowa, drobny żwir lub agrowłóknina, które ograniczają parowanie i stabilizują temperaturę gleby.
Termin sadzenia ma bezpośrednie przełożenie na kondycję rośliny w pierwszym sezonie oraz prawdopodobieństwo kwitnienia. Posadzenie zbyt wcześnie, zanim minie ryzyko przymrozków, kończy się często przemarzaniem pędów i rozwojem chorób grzybowych w strefie szyjki korzeniowej. Z kolei opóźnione sadzenie uniemożliwia roślinom przetrwanie zimy lub powoduje, że wchodzą w nowy sezon wyraźnie osłabione i wymagają pracochłonnych zabiegów pielęgnacyjnych.
Przeczytaj również: Sposób na zdrowe i bujnie kwitnące powojniki. Wystarczy kupić w aptece i włożyć do ziemi
Odmiany powojników
Wśród dostępnych na rynku odmian wciąż dominują wielkokwiatowe klasyki – popularne od lat ‘Niobe’, ‘Generał Sikorski’ czy ‘Maria Skłodowska-Curie’ stanowią synonim ogrodowej elegancji. Ich największymi atutami są duże, często aksamitne kwiaty o nasyconych barwach oraz długi okres kwitnienia – od maja do lipca, czasem powtarzany jeszcze późniejszym latem. Odmiany te najlepiej rozwijają się na stanowiskach żyznych i umiarkowanie wilgotnych, a ich cięcie – wykonywane w lutym – powinno być ograniczone do usunięcia przemarzniętych fragmentów i skrócenia pędów na wysokości około 100 cm, by nie pozbawić rośliny pąków kwiatowych tworzonych w poprzednim sezonie. To właśnie te odmiany najczęściej wybierane są do sadzenia przy pergolach, altanach czy balustradach – tam, gdzie można w pełni wyeksponować ich kwiaty na wysokości wzroku.
Znacznie bardziej odporne i mniej wymagające okazują się powojniki z grupy Viticella, do których należą takie odmiany jak ‘Polish Spirit’, ‘Purpurea Plena Elegans’ czy ‘Krakowiak’. Kwitną nieprzerwanie od czerwca do września i dobrze znoszą przejściowe niedobory wody, dlatego są często sadzone na działkach letniskowych i w zieleni miejskiej. Ich kwiaty są nieco mniejsze niż u najpopularniejszych odmian, ale występują w dużych ilościach, co daje równie estetyczny efekt. Powojniki te nie sprawiają problemów pielęgnacyjnych i rzadko chorują, dlatego chętnie wybierane są przez początkujących ogrodników. Szczególnie dobrze prezentują się na mniej reprezentacyjnych podporach – siatkach, płotach czy starych ogrodzeniach – które potrafią szybko i skutecznie zasłonić.
Niektóre odmiany powojników rozpoczynają kwitnienie już pod koniec kwietnia. Idealnie pasują do ogrodów naturalistycznych. Fot. oxanaslyusareva / 123rf.com
Dla ogrodów naturalistycznych z dużym udziałem półcienia odpowiednie będą clematisy botaniczne, głównie z grup Atragene i Montana. Odmiany takie jak ‘Freda’, ‘Broughton Star’ czy ‘Tetrarose’ rozpoczynają kwitnienie już pod koniec kwietnia, wyprzedzając większość bylin i krzewów ozdobnych. Nie wymagają cięcia, rosną umiarkowanie silnie, a ich subtelne kwiaty w odcieniach różu, bieli i fioletu pachną delikatnie wanilią lub czekoladą. Należy jednak pamiętać, że odmiany górskie, zwłaszcza z grupy Montana, są bardziej wrażliwe na niskie temperatury i potrzebują miejsc osłoniętych od mroźnych, wschodnich wiatrów.
Nowością ostatnich lat są kompaktowe odmiany patio – niskie, ale intensywnie kwitnące clematisy idealne do uprawy w pojemnikach. Do tej grupy należą między innymi ‘Corinne’, ‘Chevalier’ i ‘Crystal Fountain’. Te rośliny osiągają maksymalnie 1,5 m wysokości, kwitną obficie i przez wiele tygodni, a ich wymagania glebowe i wodne są umiarkowane. Dzięki zwartemu pokrojowi i niedużemu systemowi korzeniowemu dobrze sprawdzają się w donicach o pojemności 20–30 litrów, umieszczonych na balkonach, tarasach lub w ciasnych ogrodach miejskich. Warto zestawiać je z różami pnącymi lub niższymi krzewami ozdobnymi.
Przeczytaj też: Powojnik więdnie i usycha? Zrób leczniczą miksturę, a szybko się podniesie
Sadzenie powojników – najważniejsze zasady
Przy sadzeniu powojników trzeba pamiętać, że górna część rośliny musi mieć dostęp do światła przez przynajmniej sześć godzin dziennie, podczas gdy dolna – w tym szyjka korzeniowa – powinna być chroniona przed przegrzaniem. Aby to osiągnąć, wystarczy wokół podstawy clematisa posadzić niskie rośliny okrywowe, takie jak barwinek lub bodziszek, albo rozsypać pięciocentymetrową warstwę kory sosnowej. Należy unikać użycia jasnych kamieni dekoracyjnych – odbijane światło może przegrzewać najniższe partie pędów, prowadząc do ich uszkodzenia w trakcie upałów.
Przygotowanie stanowiska należy zacząć od wykopania dołu o wymiarach co najmniej 60 × 60 × 60 cm. Na dnie układa się warstwę drenażu – może to być keramzyt, tłuczeń lub żwir – a następnie wypełnia mieszaniną ziemi ogrodowej i dojrzałego kompostu w proporcji 1:1. Powojniki najlepiej rosną w glebach o odczynie lekko kwaśnym do obojętnego, w granicach pH 6,0–7,0. Na ciężkich, zbitych glebach ściany dołu warto ponacinać szpadlem. Taki zabieg znacząco ułatwia rozrost korzeni. W rejonach z dużą obecnością gryzoni (zwłaszcza nornic) bryłę korzeniową dobrze jest zabezpieczyć siatką (np. warzywną). Chroni to podziemne części rośliny przed przegryzaniem przez pierwsze sezony.
Długość i obfitość kwitnienia zależy od gatunku powojnika. Fot. Judy Darby/BambiD/CanvaPro
Technika sadzenia zależy od odmiany. Rośliny wielkokwiatowe, a także te z grup Viticella i Texensis należy posadzić od 5 do 10 cm głębiej, niż rosły w doniczce – stymuluje to rozwój dodatkowych korzeni i zwiększa odporność na choroby. Odmiany botaniczne (np. Atragene, Tangutica) sadzi się na tym samym poziomie co wcześniej. Przed sadzeniem całą doniczkę warto zanurzyć w wodzie na 10 minut, by dokładnie nawodnić podłoże. Po umieszczeniu sadzonki w dołku nie należy rozplątywać korzeni, gdyż są one delikatne i łatwo ulegają uszkodzeniu. Glebę wokół rośliny ugniata się warstwowo, tworząc delikatne zagłębienie, które będzie zatrzymywać wodę. Pędy od razu przywiązuje się do tyczek lub podpór – najlepiej elastycznym sznurkiem ogrodniczym – by zabezpieczyć je przed wyłamaniem przez wiatr.
Przeczytaj również: Długo były w cieniu pnących sióstr. Piękne odmiany i wymagania powojników bylinowych
W pierwszych tygodniach po posadzeniu podlewanie powinno być intensywne, ale rzadkie. Raz na tydzień dostarcza się od 5 do 10 litrów wody na roślinę. Z nawożeniem lepiej się wstrzymać – pierwszą dawkę nawozu fosforowo-potasowego podaje się dopiero po około dwóch tygodniach. Wiosną kolejnego roku wykonuje się podstawowe cięcie korygujące. Warto też już od marca systematycznie kontrolować kondycję roślin. Usunięcie pojedynczych pędów porażonych przez zgorzel może uchronić całą roślinę przed poważniejszymi stratami.
Źródło: deccoria.pl
Przeczytaj też:
Odżywia i wzmacnia jukę ogrodową. Przygotuj, by okazale kwitła latem
Kwitnie dwa razy w sezonie i toleruje suszę. Jak uprawiać iglicę zmienną?
Zapomniana roślina odstrasza krety i kleszcze. Powinna być w każdym ogrodzie