Ćma azjatycka (łac. Cydalima perspectalis) na terenie Europy występuje już od 10 lat, jednak w Polsce zaobserwowano ją dopiero w 2016 roku. Tak jak w przypadku innego wrogiego szkodnika, motyl został przywleczony na nasz kontynent wraz z dostawami roślin zza granicy.
Ofiarą szkodnika pada najczęściej bukszpan wieczniezielony (łac. Buxus sempervirens), chociaż może żywić się on również innymi roślinami. Ukierunkowanie na konkretny gatunek spowodowane jest między innymi powszechnością nasadzeń tego krzewu. W miejskich, jak i prywatnych ogrodach sadzony jest on bardzo często, ponieważ świetnie sprawdza się jako żywopłot. Dla wielu miast obecność cydalimy jest bardzo kłopotliwa – zrujnowane skwery i parki pełne uschniętych roślin wymagają przeprowadzenia akcji wymiany roślin żywopłotowych na te, które są odporne na działanie ćmy.
Najbardziej problematyczne są gąsienice, które obgryzają młode oraz częściowo zdrewniałe części roślin. Są one trudne do zlokalizowania ze względu na ubarwienie bardzo zbliżone do liści bukszpanu.
Samica ćmy w ciągu swojego życia może złożyć do 100 do 400 jaj. Miejscem lęgu są liście bukszpanu, które później stają się głównym pożywieniem larw. W tym stadium pokrywają one krzewy oprzędem (białą, wełnistą powłoką) przypominającym pajęczynę. Porażone krzewy nie tylko wyglądają nieestetycznie, bardzo często całkowicie zamierają. Dorosłe osobniki motyla nie stwarza bezpośredniego zagrożenia dla roślin.
Dlaczego walka z ćmą bukszpanową jest trudna
Powodów, dla których ćma bukszpanowa bezkarnie panoszy się w naszych ogrodach, jest kilka. Po pierwsze motyl nie ma jeszcze u nas naturalnych wrogów. W swojej ojczyźnie zjadany jest przez szerszenia (Vespa velutina), który w Europie prawie nie występuje. Ponadto gąsienica, odżywiając się liśćmi bukszpanu, gromadzi w swoim ciele toksyny, przez co staje się nieatrakcyjna jako pokarm dla ptaków. Kolejną trudność stanowi fakt, że motyl składa jaja wewnątrz krzewu, przez co trudno je zlokalizować i zlikwidować.
Jak pozbyć się ćmy azjatyckiej z ogrodu?
Na początek, należy pod roślinami rozłożyć maty i „przeczesywać” krzewy, co 10-14 dni w trakcie sezonu. Zebrane na macie jaja, larwy oraz gąsienice należy zniszczyć. Pod żadnym pozorem nie składujmy tych odpadów na kompostowniku. Bukszpany można również obmywać z jaj i oprzędów silnym strumieniem wody.
Kolejną metodą jest wykonanie oprysku preparatami przeciwko gąsienicom (jak np. Mospilan 20, Decis AL., Sherpa 100 EC.) Na rynku na razie nie są jeszcze dostępne żadne preparaty o działaniu ukierunkowanym na cydalimę. Oprysk należy stosować w porze wieczornej, przy bezwietrznej i bezdeszczowej pogodzie, po oblocie pszczół, w okresie najintensywniejszego składania jaj przez ćmy oraz wylęgu larw. Rośliny należy pokryć substancją biobójczą bardzo dokładnie – również w środkowych częściach krzewów.
Z naturalnych oprysków można wypróbować oprysk z wrotyczu. W jaki sposób go przygotować? 250 g świeżego wrotyczu mielimy lub rozcieramy na drobno. Następnie moczymy go w 5 litrach wody przez ok. 30 minut. Uwaga! Wrotycz jest rośliną trującą, dlatego nie należy stosować jej do oprysków truskawek, malin, czy warzyw o krótkim okresie wegetacji.
Kolejną metodą są pułapki feromonowe. Motyle wabią siebie nawzajem poprzez zapach. Pułapka zwabia męskie osobniki, dzięki czemu nie dochodzi do zapłodnienia. Pułapka składa się z pojemnika lejkowego oraz wkładu, który stanowi dyspenser feromonowy CDP. Pojemnik należy wypełnić niedużą ilością wody z płynem do naczyń oraz umieścić dyspenser, po czym powiesić go nad bukszpanem na wysokości 1,5 - 2 m. Jeden pojemnik wystarcza na obszar do 2500 m2. Jeśli ogród podzielony jest architekturą lub drzewostanem na strefy, pułapki należy umieścić w każdej jego części. Wkłady należy wymieniać, co ok. 5 tygodni, rozpoczynając w marcu, a kończąc na jesieni. Pojemnik należy cyklicznie opróżniać z dorosłych osobników.
UWAGA: jeśli wytniemy zaatakowane krzewy, nie umieszczajmy ich na kompoście! Najlepiej je spalić.
Według specjalistów krytycznym momentem dla przetrwania ćmy jest zimowanie larw. Niespodziewany atak mroźnej może zaskoczyć gąsienice, które nie będą jeszcze gotowe do przejścia w fazę spoczynku. Niska temperatura i zimowe warunki utrudniają odnajdywanie im miejsc, w których mogłyby się schronić i przetrwać do kolejnego sezonu wegetacyjnego.
Deccoria.pl
Zdjęcie główne: 123RF/PICSELL