Uprawa warzyw. Pielęgnacja rozsad, wysiew pietruszki i marchwi. Walka z ziemiórkami
W domu pozostały już głównie warzywa ciepłolubne. Są to m.in. pomidory, papryka, seler, okra, bakłażan, a także eksperymentalnie wcześniej wysiane ogórki i arbuzy oraz różne zioła. Chętnie wysiałabym już więcej roślin, ale nie mam już dla nich miejsca. Tym bardziej, że muszę już rozpocząć pikowanie pomidorów i papryki.
Problemem, jaki może przytrafić się tym, którzy produkują własne rozsady, jest obecność ziemiórek. Nie ominęło to także mnie. W przypadku podrośniętych już sadzonek, nie wyrządzają one większych szkód, ale w przypadku dopiero co wysianych roślin, larwy tych owadów żerujące w ziemi potrafią zniszczyć całość dopiero co wykiełkowanych siewek.
Ziemiórki to czarne muchówki długości ok 2 mm. Ich dorosłe i uskrzydlone formy nie są groźne dla naszych okazów, są jedynie denerwujące dla nas, przelatując nam co chwilę przed twarzą. Groźniejsze są larwy ziemiórek, mają długość 5-7 mm, są walcowate, beznogie, przezroczyste, z widocznym przewodem pokarmowym i czarną, błyszczącą głową. Często trudno je dostrzec. Żyją ok. 2 tygodni, po czym zamieniają się w poczwarkę, z której po mniej więcej 3-4 dniach wylęga się muchówka.
Dorosłe osobniki możemy wyłapać za pomocą żółtych tablic lepowych. U mnie, trzeba je już wymienić. Nie prezentują się one już atrakcyjnie, ale to znaczy, że spełniają swoje zadanie. Żółte tablice lepowe pokryte są klejem. Dorosłe ziemiórki zwabione kolorem, a czasami nawet przez przypadek, przylepiają się do lepowej powierzchni pułapki i tam już pozostają. Niestety, w związku z tym, że wyłapujemy jedynie osobniki dorosłe, musimy poczekać aż larwy się przepoczwarzą w muchówki i dolecą do żółtych motylków, co w przypadku rozsad może skutkować ich zniszczeniem.
Dostępne są w tym wypadku także inne preparaty, które można stosować w uprawach ekologicznych. Z takiego koncentratu sporządza się emulsję wodną i nanosi na rośliny za pomocą opryskiwacza. Działa ona wgłębnie, co oznacza, że krążąc z sokami w roślinie dociera do wszystkich szkodników, w tym również do larw ziemiórek. Ogranicza żarłoczność oraz płodność owadów, dzięki czemu nasze rozsady bez przeszkód mogą dalej rosnąć i się rozwijać.
W związku z tym, że w domu brakuje miejsca, wiele rozsad trafiło już do szklarni. Są to m.in. por, sałata, kalarepa, kalafior, brokuł, a także część rozsad selera. Szklarnia nie jest w tej chwili ogrzewana, co oznacza, że różnice temperatur są w niej dość znaczne. Były dni, kiedy świeciło słońce, a temperatura dochodziła do 20 stopni Celsjusza, w szklarni bez wietrzenia było wtedy ponad 40 stopni. Były też noce, kiedy temperatura na zewnątrz spadła do -4 stopni Celsjusza, wtedy w szklarni było ok. zera. Można to kontrolować np. za pomocą termometru, który pokazuje minimalną i maksymalną temperaturę. Ma to swoje odzwierciedlenie w wyglądzie rozsad.
Dla przykładu. Sałata, która była do tej pory uprawiana w domu jest znacznie bardziej wyrośnięta niż ta, która niemal od początku była w szklarni. Ale za to ta druga ma bardziej zwarty pokrój i jest lepiej wybarwiona. To samo dotyczy pora. Ten z uprawy domowej jest większy. Za to kalarepa prezentuje się całkiem podobnie. Jestem ciekawa, jak dalej będzie wyglądał wzrost tych roślin. Może się okazać, że po wysadzeniu do gruntu te szklarniowe sadzonki lepiej się przyjmą niż domowe... Sprawdzimy.
W dużych donicach pięknie wyrósł szpinak oraz rzodkiewki. Bób też całkiem nieźle, za to groszek wykiełkował mizernie. Kilka dni temu rozkopałam lekko miejsca, gdzie nie widać wschodów i zamiast ziaren grochu znalazła 3 rolnice... Usunęłam je i dosiałam roślin. Mam nadzieję, że teraz już mogę liczyć na wschody.
Cebula z dymki wypuszcza już zielony szczypior. Cebula wysiana z nasion wzeszła tylko w jednej odmianie, czekam na kolejne. Pojawił się już także koper. Przy słoneczniej pogodzie, w szklarni, ziemia przesycha dość szybko, dlatego regularne podlewanie jest konieczne. Ale muszę przyznać, że szalenie cieszę się z zeszłorocznej przebudowy tej części ogrodu. Dzięki postawieniu szklarni uprawa warzyw stała się jeszcze większą frajdą.
Idąc za ciosem, postanowiliśmy także odświeżyć podwyższane grządki i wymienić w nich ziemię. Zamówiliśmy kompost, który wymieszaliśmy z podłożem, które było tu do tej pory. Część pracy jest już wykonana, część grządek jeszcze czeka na uzupełnienie.
Nie ma jednak na co czekać i do jednej z gotowych grządek trafi marchew i pietruszka w towarzystwie cebuli z dymki oraz czosnku.
Na brzegach grządki posadzę szalotkę. Łączy ona w sobie smak cebuli i czosnku. Ja uprawiam ją głównie na wczesny zbiór, wyrywam ją i zużywam w kuchni razem ze szczypiorem.
Linki :
Facebook : https://www.facebook.com/izabella.schick
Blog : https://ogrodnacodzien.pl/
Instagram : https://www.instagram.com/ogrod_na_co_dzien/
#rozsady #ziemiórki #wysiew #pietruszka #marchew #marchewka #wysiew #ogródek #ogród #zdrowejedzenie #ogrod_na_co_dzień #uprawa #warzywniak #ogródwarzywny #seeds #warzywnik #uprawawarzyw #warzywa #siew #zdrowie #ogrodnik #ogrodek #ogrod #porady #poradnik