Sponsor serwisu Leroy Merlin logo
Porady ogrodnicze

Domowy środek na szkodniki pomidorów. 3 naturalne mieszanki, które błyskawicznie je powstrzymają

Szkodniki potrafią w krótkim czasie zniszczyć nawet dobrze prowadzoną uprawę pomidorów. Zamiast sięgać po środki chemiczne, warto wykorzystać domowe receptury, które działają równie skutecznie. Przedstawiamy trzy naturalne opryski, które hamują rozwój mszyc, gąsienic i mączlików już po pierwszym użyciu.

Domowy środek na szkodniki pomidorów. 3 naturalne mieszanki, które błyskawicznie je powstrzymają
Szkodniki atakują pomidory? Warto wypróbować te naturalne opryski. Fot. josefotograff/123RF.com

Spis treści:

Jakie szkodniki atakują pomidory?

Wraz z początkiem sezonu wegetacyjnego, najczęściej już pod koniec maja, na pomidorach pojawiają się pierwsze szkodniki: mszyce, przędziorki chmielowce oraz mączliki szklarniowe. Ich aktywność koncentruje się na młodych liściach i pędach, gdzie owady wysysają soki komórkowe, doprowadzając do deformacji tkanek i zahamowania wzrostu rośliny. Mszyce, gromadzące się po spodniej stronie liści, pozostawiają po sobie lepką wydzielinę (spadź), która stanowi idealne środowisko dla rozwoju grzybów sadzakowych. Przędziorki, trudne do zauważenia gołym okiem, zdradzają swoją obecność dopiero wtedy, gdy na liściach pojawiają się drobne przebarwienia i delikatna pajęczynka. Natomiast mączliki, które najłatwiej zauważyć po poruszeniu rośliną, wpływają negatywnie na jakość owoców, a ich żerowanie powoduje nieregularne dojrzewanie i przedwczesne opadanie gron.

Wraz z nadejściem cieplejszych tygodni – od czerwca do sierpnia – coraz powszechniejszy staje się problem żerowania larw motyla Tuta absoluta, znanego jako pomidorówka południowoamerykańska. Gatunek ten od kilkunastu lat pojawia się w polskich tunelach i szklarniach, rozmnaża się niezwykle szybko i wydaje do ośmiu pokoleń w jednym sezonie. Ich larwy drążą długie miny w liściach, a następnie przechodzą do owoców, gdzie pozostawiają podłużne tunele, czyniąc plony niezdatnymi do spożycia.

Pełnia lata przynosi kolejne zagrożenia, od lipca do września szczególnie groźne stają się żerujące nocą gąsienice oraz aktywne w dzień chrząszcze, takie jak stonka ziemniaczana i pchełki. Stonka rozpoznawalna jest dzięki czarnym pasom na żółtych pokrywach skrzydeł, natomiast jej larwy mają ceglasty kolor i dwa rzędy czarnych plamek. Pchełki wygryzają liczne, nieregularne otwory w liściach i pędach, skutecznie ograniczając powierzchnię asymilacyjną roślin. W sytuacjach przedłużającego się ataku charakterystyczne „szkieletowanie” liści prowadzi do silnego obniżenia intensywności fotosyntezy, co bezpośrednio przekłada się na zmniejszenie masy owoców.

Najpóźniejszą falę szkodników obserwuje się od drugiej połowy lipca aż do jesieni, gdy do żerowania przystępują duże, zielone gąsienice pomidorówki (Manduca quinquemaculata) oraz szare larwy Spodoptera. Pomidorówki są w stanie w ciągu jednej nocy ogołocić roślinę z liści, zostawiając jedynie unerwienie, a przy dużym zagęszczeniu populacji – zniszczyć całe plantacje. Z kolei szare larwy, poprzez wygryzanie płytkich jam w owocach, otwierają drogę dla patogenów grzybowych i bakteryjnych, co powoduje szybkie gnicie pomidorów. W rezultacie całe krzewy przedwcześnie więdną, liście żółkną i opadają, a końcowy plon jest znacząco zredukowany zarówno pod względem ilości, jak i jakości.

Larwy i gąsiennice naruszają strukturę pomidorów, przez co owoce są bardziej narażone na pękanie i uszkodzenia mechaniczne. Fot. luljoz/123RF.com

3 naturalne opryski, które chronią pomidory przed szkodnikami

Jednym z najprostszych, a jednocześnie wyjątkowo skutecznych środków ochrony roślin przed owadami ssącymi, jest oprysk przygotowany na bazie szarego mydła i oleju roślinnego. W celu sporządzenia koncentratu wystarczy połączyć jedną łyżkę mydła potasowego w płynie ze szklanką tłoczonego na zimno oleju rzepakowego. Gotowy preparat należy dokładnie wymieszać i przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku. Do oprysku wykorzystuje się 2 łyżeczki koncentratu rozcieńczone w litrze wody, aplikując ciecz co pięć dni, ze szczególnym uwzględnieniem dolnej strony liści. Działanie preparatu polega na zablokowaniu aparatów oddechowych owadów przez olej i uszkodzeniu ich oskórka przez mydło, co prowadzi do odwodnienia i szybkiego obumarcia.

Gdy celem staje się ograniczenie populacji gąsienic i żuków żerujących na liściach, warto sięgnąć po domowy oprysk z papryki cayenne. Jego przygotowanie nie wymaga specjalistycznych składników: dwie łyżki mielonej papryki wystarczy rozpuścić w jednym litrze letniej wody i dodać kilka kropel łagodnego detergentu, który zwiększy przyczepność cieczy do liści. Po kilkunastogodzinnej maceracji roztwór należy przecedzić i rozpylać równomiernie na roślinach, najlepiej w dni bezwietrzne i pochmurne. Zabieg wykonuje się co siedem dni lub po intensywnych opadach. Obecna w papryce kapsaicyna działa drażniąco na układ pokarmowy szkodników liściowych i zniechęca je do dalszego żerowania.

Przeczytaj również: Będą czerwone, słodkie i soczyste. Jak woda z cukrem działa na pomidory?

Najbardziej uniwersalnym środkiem domowej ochrony pomidorów pozostaje czosnkowy oprysk z dodatkiem oleju neem. Do jego przygotowania wystarczy rozgnieść osiem dużych ząbków czosnku, zalać je litrem przegotowanej wody i odstawić na kilkanaście godzin. Po odcedzeniu płynu dodaje się pięć kropel oleju z miodli indyjskiej, znanego z właściwości owadobójczych i grzybobójczych. Preparat najlepiej aplikować rano, zanim słońce zacznie silnie operować, zwracając uwagę na dokładne pokrycie wszystkich części rośliny, w tym młodych pędów i spodów liści. Roztwór skutecznie ogranicza rozwój mszyc, mączlików i przędziorków oraz utrudnia infekcję chorobami grzybowymi.

Skuteczność każdej z wymienionych mieszanek uzależniona jest nie tylko od składu, ale przede wszystkim od regularności i techniki stosowania. Ciecz musi dokładnie pokryć wszystkie fragmenty pomidora – zarówno liście od góry i od spodu, jak i wierzchołki wzrostu, gdzie gromadzi się najwięcej szkodników. W upalne dni oprysk należy wykonywać wyłącznie rano lub wieczorem, by zminimalizować ryzyko poparzeń słonecznych. Każdy nowy preparat warto przetestować najpierw na jednym egzemplarzu rośliny, by ocenić jej reakcję. Po intensywnych opadach deszczu lub w przypadku pojawienia się nowych ognisk żerowania oprysk trzeba niezwłocznie powtórzyć, aby utrzymać skuteczną ochronę.

Źródło: deccoria.pl

Przeczytaj również:

Pomidory będą słodsze niż kiedykolwiek. Zastosuj technikę "5 dni przed zbiorem"

Zaraz ziemniaczana na pomidorach. Ekologiczne sposoby na ochronę przed groźną chorobą

Mączniak nie zniszczy ci ogórków. 3 lipcowe opryski najlepiej chronią plony

Przeczytaj również

Ostatnio spodobało się

Informacja

Nie możesz dodać komentarza do tej treści. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyślij mailem

Informacja

Zgłoś nadużycie

Informacja

To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.

Wyłącz to powiadomienie

Nie będziesz już więcej otrzymywać powiadomień do tego zdarzenia.
Państwa przeglądarka jest nieaktualna. Aby zapewnić większe bezpieczeństwo, wygodę i komfort użytkowania w tej witrynie, proszę zaktualizować swoją przeglądarkę.
Polub nas, aby otrzymywać niezliczone pomysły wprost na swoją tablicę!

Edycja zdjęcia

Obróć

Informacja

Zaloguj się

Newsletter

Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać najciekawsze artykuły oraz inspiracje z serwisu Deccoria.pl

Powiadomienia

Informacja

Nie możesz wykonać tej akcji. To okno zamknie się automatycznie za 3 sekundy.