Najważniejszym wiosennym zabiegiem pielęgnacyjnym traw ozdobnych jest ich przycinanie. Trawy niezimozielone, których część nadziemna zasusza się na zimę, ścinamy ok. 10 cm nad ziemią. Z tak obciętej kępy wyrosną nowe źdźbła. Do tej grupy roślin zaliczamy m.in. rozplenice czy miskanty. Oprócz tego występują również zimozielone trawy ozdobne i turzyce, które przez zimę zachowują kolor, czasami przemarzną im tylko końcówki. W tym wypadku przycinamy jedynie uszkodzone części liści lub przeprowadzamy cięcie kosmetyczne, niekiedy wystarczy "przeczesanie" palcami.
Obejrzyj filmik naszego eksperta: Ogród na codzień
Źrodło: ogród na co dzień
Do przycięcia pojedynczych okazów traw ozdobnych lub roślin, które już zaczęły wypuszczać młode, zielone liście, używamy zazwyczaj sekatora. Do przycięcia większych okazów lub większej ilości traw ozdobnych przydadzą się już urządzenia tnące. Czasami kępa jest naprawdę rozrośnięta i jej ścięcie wymaga wiele wysiłku. W takim przypadku pomocne okazują się nożyce do żywopłotów, mogą być one spalinowe, elektryczne lub akumulatorowe. Mogą być to mniejsze nożyce lub większe, jeżeli np. mamy do ścięcia cały szpaler traw. Źdźbła traw ozdobnych przycinamy dopiero wiosną z kilku powodów.
Po pierwsze, wiele osób uważa zaschnięte trawy w zimowej aurze za bardzo dekoracyjne. Po drugie, pozostawienie ich jest formą zabezpieczenia rośliny przed przemarzaniem. A po trzecie, pozostawione źdźbła chronią trawy przez zimę przed dostaniem się wilgoci do ich środka. Przycięte jesienią, mogą zacząć gnić.
Najczęściej kupujemy sadzonki traw w sklepie ogrodniczym lub szkółce. Jednak gdy w naszym ogrodzie lub w ogrodzie przyjaciół rośliny nadmiernie się rozrosną, wiosną możemy część z nich wykopać i podzielić na kępy. W przypadku bardzo dużych kęp traw nie jest to zadanie proste, a ich rozdzielenie wymaga sporo wysiłku. Wyjątek stanowi kostrzewa, której w starszym wieku nie należy dzielić. Przed posadzeniem warto zadbać o odchwaszczenie wybranego miejsca, szczególnie z perzu i chwastów jednoliściennych. Do gleby można dodać nieco kompostu, ale wstrzymajmy się z nawożeniem do czasu przyjęcia się rośliny w nowym miejscu.
Generalnie, z nawożeniem traw ozdobnych warto postępować z wyczuciem. Trzeba pamiętać, że trawy ozdobne, to nie to samo co trawnik. Często zależy nam na uzyskaniu pięknych kłosów bardziej niż na samej masie liściowej. W razie potrzeby sięgnijmy więc po nawóz wieloskładnikowy, którego elementami są również potas i fosfor, a nie jedynie azot. Kierujmy się też najmniejszymi dawkami polecanymi przez producenta.
Trawy ozdobne zaczynają się zielenić w różnym czasie. Wcześnie pojawiają się młode liście przykładowo trawy czerwonej Imperata, nieco później miskantów, a np. rozplenica japońska odbija często dopiero w maju. Po odpowiedniej wiosennej pielęgnacji, trawy ozdobne latem i jesienią będą wspaniałą ozdobą naszego ogrodu.
Izabela Schick
Ogród na co dzień